środa, 7 kwietnia 2010

Słowem wstępu

W pierwszych słowach, jakie napiszę na tym blogu, chciałbym wytłumaczyć skąd pomysł na grę na harmonijce.

Moim pierwszym poważnym instrumentem była i jest gitara. Niestety skończyło się na czysto amatorskim graniu, chociaż... Wyciągnąłem z niej, to co chciałem i nie mam co narzekać z tego powodu. Wirtuozem nie jestem, ale nie o to przecież chodziło.

Zacięcie muzyczne miałem od bardzo wczesnych lat mojego życia - w podstawówce udało mi się wyjść ponad przeciętną w grze na flecie, a do tego trochę "plumkałem" na organkach, które dostałem kiedyś na gwiazdkę. Jednak gitara była instrumentem, który wciągnął mnie do tej pory najbardziej. Grałem przed jakiś czas nawet w zespole. Potem zaczęły się studia, które bardzo mnie pochłonęły i gitarę odłożyłem w kąt. Od czasu do czasu pogrywałem ,ale to już nie było to co kiedyś.

Niedawno zakończyłem pierwszy etap studiów (inżynierskie) i stwierdziłem, że chwilowy nadmiar wolnego czasu mógłbym jakoś wykorzystać. Do głowy przyszła mi harmonijka ustna, która zawsze mi się podobała jako instrument, a że zawsze lubiłem Bluesa, to padło ostatecznie na nią. Pomyslałem "to może być to!". Trochę poczytałem i kilka dni temu zakupiłem swojego pierwszego harpa - Hohner Special 20 w tonacji C. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję i wystarczy mi determinacji do zgłębiania sztuki gry na niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz